+2
szy. 18 kwietnia 2018 21:04
Hej,

kolejna nasza niemiecka krótka rowerowa wyprawa: po Brandenburgii i Dolnej Saksonii zajrzeliśmy do Meklemburgii-Pomorza Przedniego (i na krótko do Szlezwiku-Holsztyna) na wybrzeże Morza Bałtyckiego, którędy biegnie popularna niemiecka droga rowerowa Ostseeküsten-Radweg.

Start w Lubece, przejazd nad Bałtyk, potem między innymi Wismar i Rostock, powrót na wybrzeże i Stralsund na koniec. Klimat Hanzy, piękne gotyckie kościoły, klimaty portowe, puste jeszcze plaże i jak zawsze u zachodnich sąsiadów świetne rowerowe drogi. Na wakacje lub wiosnę czy jesień (bo mniej ludzi w jednak bardzo popularnym regionie) cel wyśmienity. Na znajkrajowych stronach jak zawsze o wszystkim z trasy wzdłuż Morza Bałtyckiego:

www.znajkraj.pl/szlakiem-wybrzeza-morza-baltyckiego-rowerem-po-niemczech

... a to wyjazdowa fotopiguła dla Was.


Na dzień dobry deszczowa, chociaż klimatyczna, robiąca wrażenie Lubeka.

Image

Image

Image

Image


Między innymi z muzeum Hanzy, nominowanym do tytułu Europejskiego Muzeum Roku:

Image

Image

Image


Lubeka to jedno z centrów produkcji... marcepanu - to stąd są czerwone "chlebki", więc sklepów z nim jest kilka:

Image

Image


A nam było jak w Gdańsku - między innymi z powodu Grassa, tutejszego noblisty:

Image


A potem już było morze - droga rowerowa wzdłuż Bałtyku, o wspólnym przebiegu z nadbałtyckim EuroVelo 10, biegnie cały czas w bardzo bliskim sąsiedztwie morza. Zwykle asfaltowym dywanikiem, rzadziej po naturalnej nawierzchni, zdarza się że publiczną drogą. Wszystko świetnie oznakowane i w towarzystwie wielu innych rowerzystów, w tym wielu sakwiarzy, nierzadko będących w wielodniowej trasie dookoła całego Bałtyku.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Po drodze atrakcje - między innymi linia dawnej kolei w okolicach Bad Doberan. Zabytkowy skład kursuje co godzinę z turystami, a my przymierzyliśmy się tu do okładkowej foty do jednego z rowerowych czasopism:

Image

Image


Bardzo przyjemny Wismar - klimatyczny port, odbudowana starówka, rybne knajpy.

Image

Image

Image

Image

Image


Swojego rodzaju atrakcją było odkrycie, że to Niemcy szczycą się swoim rzemieślnikiem spod Rostocku, który miał wyprodukować pierwszy kosz plażowy z wikliny. Jest ich tu... dużo. Naprawdę dużo.

Image

Image

Image

Image

Image


A najlepszy odcinek - to na pewno ten po półwyspie przed Stralsundem. Po wybrzeżu dookoła mało zaludnionego obszaru prowadzi świetny, wąski rowerowy trakt, rzadko przerywany widokiem ludzkiej osady:

Image

Image

Image


I na do widzenia oceanarium i w Stralsundzie, czyli Ozeaneum - pozycja obowiązkowa na niemieckim wybrzeżu:

Image

Image

Image


Świetny wyjazd. Z jednym trudnym elementem - wiatrem przez prawie tydzień wiejącym w twarz. Wybierając się na niemieckie wybrzeże pamiętajcie o sprawdzeniu prognozy :)

Z pozdrowerem :)

Szy.

Dodaj Komentarz